Bezglutenowe kotlety z ciecierzycy wegańskie

Nigdy chyba nie gotowałam/piekłam/smażyłam nic z użyciem buraczków, a tak się składało, że się jakiś zabłąkał na balkonie, żal byłoby go nie wykorzystać. Wiele osób niebędących na diecie wegańskiej/roślinnej ma wrażenie, że jest to bardzo restrykcyjny sposób odżywiania bo do przyrządzania swoich posiłków nie używa się ani mięsa, ani składników pochodzenia zwierzęcego (np. nabiał, jajka, miód). Na początku wydaje się to trudne bo nie znamy wszystkiego ale wraz z upływającym czasem, wraz z wieloma próbami, błędami uczymy się, poznajemy nowe kombinacje i znajdujemy swój smak, przestajemy sie bać, ze nie damy sobie z czymś rady. Dlatego nie warto się bać nieznanego, warto próbować.

Składniki:
1 szklanka startych buraków
1 cebula
1 szklanka ugotowanej ciecierzycy/lub z puszki
1/2 łyżeczki soli (lub do smaku)
1/4 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki oregano
1/2 łyżeczki bazylii
2 łyżki bezglutenowej mąki (u mnie gryczana)
2 łyżki sezamu
olej do smażenia

Cebulę pokroić (nie musi być drobno), zeszklić na odrobinie oleju lub udusić w wodzie, ostudzić. Do jednej miski przełożyć wszystkie składniki oprócz oleju, zmielić (u mnie blender ręczny się sprawdził) ale niezbyt drobno by masa miała jakąś teksturę. Po rozdrobnieniu dokładnie wymieszać, odstawić do lodówki na pół godziny by smaki się przegryzły, chłodną masę łatwiej się formuje w kotelciki. Smażyć na odrobinie oleju, kilka minut dla każdej ze stron tak by się zarumieniły według naszych upodobań