Krokiety z kapustą i grzybami zwykle kojarzą się z Bożym Narodzeniem i jest to jedna z kilku potraw na które z niecierpliwością czekam cały rok. Jako początkująca kucharka „w swojej kuchni” postanowiłam spróbować zrobić to danie by nie czekać kilku kolejnych miesięcy by zaspokoić „smaka na krokiety”. Nigdy nie robiłam ich w oryginalnej wersji (naleśniki z mlekiem i jajkiem) a mój pierwszy i drugi raz w wykonaniu wegańskiej wersji okazał się sukcesem. Mój chłopak był zadowolony smakiem i ich wyglądem.
Składniki do krokietów w mojej wersji:
Na naleśniki:
mąka – 2 kubki
woda – 2 kubki
szczypta soli
pół łyżeczki sody oczyszczonej
olej smażenia
Na farsz:
kapusta kiszona ok 400-500 g (ja miałam kwaszoną ze sklepu, też się nadała)
pieczarki – ok 200 g
cebula – 2 sztuki
liście laurowe – 2 szt.
ziele angielskie – 2 szt.
olej do smażenia
sól i pieprz
oraz
mąka
woda
bułka tarta
Proste i tanie składniki czyli tak jak lubię, jednak trzeba poświęcić chwilę na przygotowanie całości. Wszystkie składniki na naleśniki łączymy ze sobą i smażymy na niewielkiej ilości oleju, z tej ilości wyszło mi 9 naleśników. Czas na farsz, kapustę płuczę i „kroję” by się nie ciągnęła. Myję i kroję pieczarki, dodaję je do gara z kapuchą, dodaję przyprawy. Gotuję w szybkowarze ok 15 minut do miękkości kapusty, odsączam nadmiar płynu. Kroję drobno cebulę, smażę na złocisty kolor, dodaję ją do gara z kapustą i dokładnie mieszam, przyprawiam do smaku solą i pieprzem. Na naleśnik daję ok 1,5 łyżki farszu i zwijam w krokieta i powtarzam ten proces aż skończą się naleśniki. Zwykle w tym momencie używało się jajka by bułka tarta miała się czego trzymać. Można do tego celu zrobić kisiel z siemienia lnianego używać go zamiast jajka, ja jednak robię tak, że 2-3 łyżki mąki rozmieszam z podobna ilością wody i w tej masie „moczę” zwiniętego krokieta a potem obtaczam w bułce tartej i smażę do uzyskania pożądanego koloru.
Mój mężczyzna najada się 4 krokietami
