Grejpfrut przez długie lata był owocem niedocenianym. Batalię przegrywał z innymi owocami cytrusowymi, takimi jak: pomarańcza, mandarynka czy cytryna. Aż do dziś. Dziś, grejpfrut „dumnie” stoi na piedestale. Trudno się dziwić, w końcu jak udowodniono naukowo sok z grejpfruta działa nie tylko odświeżająco, wzmacniająco, przeczyszczająco, bakteriobójczo, moczopędnie, ale również – uwaga – wspomaga leczenie raka!
Do tego wniosku doszli naukowcy z University of Chicago Medicine, którzy przeprowadzili szereg badań na pacjentach dotkniętych chorobą nowotworową. W badaniu udział wzięło 138 pacjentów, którzy zostali podzieleni na trzy grupy. Uczestnicy wszystkich grup otrzymywali lek immunosupresyjny zwany sirolimus. Z tą tylko różnicą, że jedni otrzymywali sam lek, drudzy dodatkowo otrzymywali jeszcze ketokonazol- lek spowalniający działanie enzymów w jelitach, a członkowie trzeciej grupy dodatkowo pili sok z grejpfruta. Jaki był rezultat?
Okazało się, że preparaty wzmacniające działanie sirolimus „ dobrze” wypełniają swoją rolę. Ketokonazol zwiększył skuteczność leku o 500 procent, a sok grejpfrutowy o 350 procent. Z tą tylko różnicą, że u pacjentów, którzy przyjmowali ketokonazol zauważono różne skutki uboczne. Natomiast sok grejpfrutowy nie wywołał żadnych skutków ubocznych. Co więcej, u jednego z pacjentów, którzy pili sok grejpfrutowy zaobserwowano zmniejszenie guza nowotworowego. Jak to możliwe? Otóż jak się okazało sok grejpfrutowy spowalnia metabolizm leku, wpływa na enzymy rozkładające substancje lecznicze w jelitach, dzięki czemu do krwiobiegu przenika więcej substancji czynnych.
Czy sok z grejpfruta wspomoże walkę z jedną z najgroźniejszych chorób XXI wieku? Czas pokaże, potrzebne są jeszcze dodatkowe obserwacje i badania.