Zdrowie to jedno z najważniejszych wartości. To ono decyduje o naszym sprawnym funkcjonowaniu, na co dzień, dlatego nikt nie chce stracić sił fizycznych, psychicznych, duchowych ani żadnych innych potrzebnych do normalnego działania. Nie zawsze się to udaje, ponieważ czyha na nas wiele zagrożeń i niebezpieczeństw.
Prawo podobieństw w medycynie
Jednak, gdy już dojdzie do choroby, jakieś infekcji, nie można czekać aż ona sama minie. Z niektórymi schorzeniami organizm nie jest sobie w stanie poradzić samodzielnie. Trzeba mu pomóc, zażywając np. leki homeopatyczne. Warto po nie sięgać, kiedy tradycyjne, konwencjonalne medykamenty zalecone przez specjalistów zawiodą. Homeopatia ma to do siebie, że raczej nie szkodzi, a może pomóc, ponieważ wykorzystuje to, co daje nam natura w czystej postaci, bez chemicznych dodatków, ulepszaczy itd. Ryzyko, że substancja czynna nie zostanie zaakceptowana przez organizm jest znikome. Homeopatia opiera się na założeniu zwanym z łacińska „ipse dixit”, czyli prawem podobieństw. Wedle niego to, co w normalnej dawce wywołuje określone reakcje u zdrowych osób, powinno zostać podane w odpowiednie ilości (po rozcieńczeniu) pacjentom.
Dwa filary homeopatii
Ważną częścią homeopatii, jako formy medycyny jest encyklopedia zdrowia. Otóż przygotowując leczniczy preparat, eksperci wykorzystują dwa źródła. Pierwszym jest wiedza na temat substancji leczniczych, czyli alfabetyczny spis leków. Drugi to katalog objawów i powodujących je preparatów. Leki homeopatyczne powstają z wielu różnych składników pochodzenia roślinnego, zwierzęcego, mineralnego i niekiedy syntetycznego oraz ezoterycznego (np. promieniowanie słoneczne i rentgenowskie). Surowce bazowe (określane pranalewkami) rozcieńcza się i energicznie wytrząsa, czyli dynamizuje bądź potęguje (potencjonalizuje). Sposoby przygotowywania substancji początkowych oraz kolejne stopnie ich rozcieńczania są dokładnie opisane. Na tym opiera się homeopatia.
Gdy zawodzą tradycyjne sposoby leczenia, lekarze są bezradni, nie potrafią ustalić przyczyny dolegliwości, warto wykorzystać wiedzę i moc tkwiącą w niekonwencjonalnych metodach uzdrawiania. Dają one nadzieję na zwalczenie schorzeń przewlekłych, z którymi nie radzą sobie specjaliści medycyny konwencjonalnej.