Czynniki podwyższające ryzyko zachorowania na raka piersi Istnieje dużo typów nowotworów piersi. Większość z nich – niezłośliwe, nie wychodzą poza gruczoł i nie są zagrożeniem dla życia. Osobną kategorię stanowią torbiele (cysty), które wywołują obrzęk piersi i ból, nieraz towarzyszy temu wydzielenie przeźroczystego płynu z brodawki. WSZYSTKIE takie dolegliwości powinny niezwłocznie zaprowadzić nas do lekarza. Najczęściej spotykanym nowotworem złośliwym (~80% wypadków) jest rak piersi (ang. – carcinoma). Znany on był już lekarzom starożytności, opisywał go m.in. Hipokrates, a później Awicenna. Jest drugi na liście (po raku płuc) wśród przyczyn zgonu z powodu nowotworów. Co roku zapada na niego milion kobiet. Z dobrych wiadomości – umieralność na raka piersi zmniejsza się w ostatnich latach, dzięki działalności skierowanej na wczesną diagnostykę i rozwój zaawansowanych metod leczenia. Inną strategią zwalczania raka piersi jest działalność skierowaną na wykrycie i analizę czynników zwiększających ryzyko i przyśpieszających rozwój raka piersi, a następnie poddanie bezpłatnym badaniom mammograficznym kobiet z tzw. grup ryzyka. Co to jest czynnik ryzyka? Jest to oddziaływanie na organizm, które sprzyja wystąpieniu danego schorzenia. Na przykład, palenie jest czynnikiem ryzyka w rozwoju raka płuc, jamy ustnej, pęcherza moczowego, nerek; oparzenia słoneczne są czynnikiem ryzyka w rozwoju nowotworów skóry (np. melanomy). Co kobieta powinna wiedzieć o czynnikach ryzyka wystąpienia raka piersi? Płeć, wiek, rasa, dziedziczność. Nie da się tych czynników wyeliminować. Typowo, zachorowalność na raka piersi jest wyższa wśród białych kobiet po 50-ce (77% wypadków). Mężczyźni też mogą chorować na raka piersi, ale znacznie rzadziej. Udowodniono, że kobiety ciemnoskóre, azjatyckie i rdzenne Amerykanki chorują na raka piersi rzadziej. Jeżeli w naszej bliskiej rodzinie są przypadki raka piersi, trzeba pamiętać, że mamy wyższe ryzyko – w normie człowiek posiada geny BRCA1 i BRCA2, które nie pozwalają komórkom przekształcać się w nowotworowe. Dziedzicząc zmieniony gen, który sobie z tym nie radzi, mamy podwyższone ryzyko zachorowania na raka (35-85%). Przyczyny hormonalne. Statystycznie, kobiety, które zaczęły wcześniej miesiączkować (do 12 lat), i u których menopauza nastąpiła później (po 50ce) mają nieznacznie wyższe ryzyko zachorowania na raka piersi. Z drugiej strony, kobiety, które mają dzieci (2 i więcej) i na dodatek karmiły naturalnie swoje dzieci przynajmniej po 1,5 roku, swoje ryzyko zachorowania znacznie zmniejszają. Lekarze sugerują że sprawa w ilości menstruacji, które miała kobieta w ciągu życia – im mniej „było” estrogenu, tym lepiej z punktu widzenia zachorowalności na raka. Wiadomo, że przyjmowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej może takie ryzyko zwiększyć, zwłaszcza w połączeniu z paleniem i po 35 roku życia. Kobiety, które znacznie przytyły jako dorosłe mają ryzyko większe (przy czym, te kobiety, które od dziecka mają nadwagę – nie). U podłoża tego zjawiska też są efekty hormonalne – tkanka tłuszczowa potrafi inne hormony przemieniać w estrogen. Różni się też metabolizm tkanki tłuszczowej z okolic ud i brzucha – ta z brzucha jest bardziej „niebezpieczna”. A więc moda na płaski brzuch wcale nie jest taka zła. Chcę zaznaczyć, że czynniki hormonalne są ciągle dyskusyjne, i jest cały szereg badaczy, którzy uważają, że nie mają one w ogóle znaczenia. Alkohol. Tu już lekarze nie mają wątpliwości. Kobieta, która codziennie pije alkohol (nawet w małych dawkach) podwyższa swoje szanse na zachorowanie na raka piersi nawet 5-krotnie. A więc, drogie Panie, zwłaszcza jeżeli mamy już na koncie kilka innych czynników ryzyka (wiek, chorzy na raka w rodzinie), z alkoholu lepiej zrezygnować w ogóle.