Mam wrażenie, że na diecie wegańskiej jest więcej opcji do wypróbowania, więcej się kombinuje. Jedząc mięso trzyma się tych samych schematów obiadowych. Wielu ludzi mówi, że warzywa są mdłe, nie mają smaku i, że nigdy nie mogliby porzucić swojego ulubionego mięska na rzecz warzyw. Spróbujcie zjeść kawałek mięsa bez przypraw, bez smażenia na oleju, bez tych wszystkich panierek i przeróżnych dodatków. Wiele warzyw można jeść na zarówno na surowo jak i ugotowane, są też takie które po obróbce termicznej mają więcej wartości odżywczych. Ja dziś nie o tym, że dieta roślinna jest lepsza, smaczniejsza i w ogóle the best ale o swoim ulubionym przepisie na sos do makaronu czy do brązowego ryżu. Mogłabym bez znudzenia jeść go codziennie.
Składniki:|
mała cukinia
ok 100 gramów czerwonej soczewicy
cebula
pół papryki – kolor dowolny
średni słodki ziemniak
kilka pieczarek
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki ziół prowansalskich
pół łyżeczki bazylii
ząbek czosnku lub pół łyżeczki granulowanego czosnku
szklanka wody
2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
łyżeczka słodkiej papryki
1/4 łyżeczki wędzonej papryki
szczypta pieprzu lub ostrej papryki
Cukinię, paprykę, słodkiego ziemniaka, pieczarki i cebulę kroję w kostkę dowolnej wielkości, daję je na patelnię z wodą, dodaję przepłukaną soczewicę, duszę aż do miękkości warzyw i soczewicy. Dodaję przyprawy, starty czosnek, koncentrat i gotuję przez chwilę na małym ogniu. Nie zagęszczam bo dzięki soczewicy nie ma takiej potrzeby. Sos zwykle jem z brązowym ryżem lub pełnoziarnistym makaronem.