Szaszłyk wujka

0
1398
Rate this post

Latem w Aremnii jest w zwyczaju, że całą rodziną pieczemy szaszlyki. Skupiamy się wokół ogniska, kobiety myją i czyszczą warzywa oraz przygotowują z nich sałatki. Mężczyźni zajmują się mięsem. Zawsze się zastanawiałam jak to jest, że szaszlyk mojego wujka jest najsmaczniejszy. Podejrzewałam, że wykorzystuje jakieś tajne receptury. Wreszcie poprosiłam go, by zdradził swoją tajemnicę. I wiecie co usłyszałam? Że sekret tkwi w młodym i świeżym mięsie. On sam zawsze wybiera na grilla mięso, które… uśmiecha się do niego. Wówczas dodawanie tysięcy przypraw i dodatków nie jest konieczne! Dobre mięso jest smaczne samo w sobie! To jest to! Tak odkryłam wam sekret dobrego mięsa.

Składniki:
1 kilogram baraniny (może być jagnięcina bądź cielęciny, nie starsze niż rok);
sól;
czerwona słodka papryka;
czerwona ostra papryka;

Przygotowanie:
Mięso kroimy na kawałki.
Marynujemy w soli i papryce na 2 godziny.
Nadziewamy na metalowe szpikulce

Wypalamy drewno i czekamy do chwili aż otrzymamy gorące węgle.
To czy możemy robić szaszłyki ustalimy przykładając dłoń 20 centymetrów nad węglami, jeżeli nie będą nas parzyć, możemy układać mięso;

Mięso na szpikulcach układamy ciasno obok siebie.
Potem tylko pilnujemy czy mięso jest już dobre upieczony.

Gorący szaszłyk wykładamy na miskę z lawaszem, kładziemy plastry cebuli i jemy. Na samym końcu walczymy z rodziną o pyszny lawasz spod spodu. Co do walki, to oczywiście był żart…